Katowice nie wierzą łzom

35,00 zł
0

Marta Fox, katowiczanka, Ślązaczka w pierwszym pokoleniu, pisze swoją balladę o mieście nad Rawą. A w balladzie o tym, jak się odnaleźć pomiędzy polszczyzną ze wschodnim zaśpiewem a śląską godką, pomiędzy traumą z dzieciństwa, związaną z wojenną przeszłością ojca, górnika bez czapki z piórami, a pragmatyzmem śląskiego bytowania w tradycyjnej kamienicy. To rzecz o miejscach, w których autorka zapuszczała korzenie i o ludziach, z którymi się przyjaźni/przyjaźniła.

Jest w tej opowieści nadwrażliwość dziewczynki, której podcinano skrzydła, konsekwencja nauczycielki i upór pisarki, próbującej podążać własną ścieżką. Głównym bohaterem jest jednak magiczne miasto, które „nie wierzy łzom, tylko czynom”, miasto w ruchu i zmianach, ze swoimi dzielnicami, zakamarkami, ulicami, teatrami, bibliotekami, kawiarniami, rozbudowywane nieustająco, mające zaczarowany klimat i zadziwiającą moc przyciągania. To bardzo prywatne spojrzenie, to także świat, który odchodzi, dlatego warto go ocalić nie tylko w fotografiach.

Zapewniamy, takiej opowieści o Katowicach jeszcze nie było!  [Od Redakcji]

 

Zadanie sfinansowane z budżetu miasta Katowice.

 

 

Marta Fox poetka i pisarka. Autorka 50 książek. W roku 2022 mija 30 lat od wydania jej pierwszej książki „Kapelusz zawsze zdejmuję ostatni”. Pracowała jako polonistka w liceum, bibliotekarka, dziennikarka, kierowniczka literacka w Teatrze Dzieci Zagłębia, specjalistka od programu artystycznego w galerii Extravagance. Debiutanckie opowiadanie „Gra” zostało nagrodzone prestiżowym Miedzianym Amorem dla najlepszego twórcy literatury miłosnej. Potem zaczęła pisać książki dla młodzieży, a krytycy nazwali ją „objawieniem polskiej powieści młodzieżowej”. Dwukrotnie została nagrodzona przez Polską Sekcję IBBY (International Board on Books for Young People). Poezja Marty Fox była tłumaczona na języki: niemiecki, portugalski, hiszpański, angielski, francuski. Popularność zdobyły jej poetyckie modlitwy do św. Rity, także poemat „Lacrimosa”, będący swoistym #MeToo. Otrzymała Złoty Telefon, odznaczenie „Niebieskiej Linii”, Ogólnopolskiego Pogotowia do Walki z Przemocą w Rodzinie za książkę „Coraz mniej milczenia”. Marta Fox jest także mistrzynią literatury dla kobiet. Kilka jej powieści to bestsellery, wydawane nieprzerwanie do ponad 20 lat. Otrzymała tytuł baronowej od Polskiego Ruchu Monarchistycznego, odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej, Nagrodę Hanysa, Marszałka Województwa Śląskiego, Prezydenta Miasta Katowice. Strona internetowa autorki: www.martafox.pl

ISBN   978-83-8183-131-4
Wymiary  160 x 235 mm
Liczba stron  192
Rok wydania  2022

A oto list Czytelniczki z Paryża do Autorki publikacji:

 

Droga Marto,

z dużym zaciekawieniem przeczytałam Twoją ostatnią książkę « Katowice nie wierzą łzom », która mogłaby się nazywać « Katowice, mon amour », lub « Katowice, moje miasto ». Wrosłaś w to miasto jak piękny, zamaszysty dąb a nie jakiś krzew; tak bogato i dokładnie opisujesz miejsca, ich klimaty a przede wszystkim ludzi z nimi związanych których miałaś przyjemność poznać i zaprzyjaźnić  się.

Bardzo są bogate i owocne Twoje związki z tym miastem i ludźmi których przywołujesz do wspólnej pamięci. To dobrze, że ta pamięć jest przez Ciebie zapisana, jak część historycznego archiwum który może przetrwać wieki. Zawsze myślałam że ludzie są ważniejsi od miejsc, lecz Ty dobrze to pokazujesz, że przecież ludzie są „wrośnięci” w miejsca, są z nimi „organicznie„ czyli nierozerwalnie związani, gdyż to przecież ludzie nadają sens miejscom.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że z dumą chciałabyś uchodzić za Ślązaczkę. Osobiście, wyrwana z tych środowisk, zapytuje czy Ty czujesz się bardziej Ślązaczką niż Polką, czy też może odwrotnie? I właściwie jak się ma ta śląskość do polskości?

Historycznie, te ziemie przynależały dłużej do Niemiec niż do Polski i nawet przedwojenni, tamtejsi Żydzi preferowali przynależność do Niemiec. Z Twoich wspomnień wynikałoby takie śląskie porzekadło „My nie Niemcy, My nie Polacy, bo my jesteśmy Ślązacy”. A ja się pytam, to znaczy kto? Gdzie jest śląski Tuwim? Gdzie jest wielka literatura zapisana w śląskiej gwarze? Czy Tuwim by powiedział, ja nie jestem Polakiem, jestem Łodzianinem ? Bardzo wątpliwe.

Może czegoś mi brakuje żeby pojąć tę śląskość? Zapewne. Ciepło pozdrawiam.

Barbara Meister

Hamlet w katowickim Rynku

Moje miasto nad Rawą

Gorolica

Czerwone korale

Tatusiu

Katowice nad rzeką

Konie przy Spodku

Brzozowa 20. Piwniczna izba

Gris, maślonka i hawerfloki

Ulice bez kobiet

Topolowa 15. Ciotka Stefka

Ochojeckie klimaty

Stacja Piotrowice

Na Szenwalda (Bolesława Prusa)

Rygiel i inne atrakcje

Po drodze do kina „Piast”

Piątka w Ochojcu

Śniadanie na Muchowcu

Spacerem po Kościuszki

Mój uniwersytet

Na Plebiscytowej

20. Na Stawowej. Biały Pan, żaba i bukiniści

Noblistka i Miś z Młyńskiej

Młyńska. TKT i Otylia. Teatr IOTA

Kobiety i piwo

Staromiejska. Dyrekcyjna. Teatry i nie tylko

Ziuta od salonów

Misjonarzy Oblatów 11 i 12

Mikołowska. Więzienie i poezja

Józef Ligęza, czyli maraton z Katowicami

Katowickie biblioteki

Barbórka. Rysowałam ojca w czapce z piórami

Gorolica uczy się śląskiej godki

Jak się ma karp do sumienia i zwyczajów?

„Kryształowa” nie tylko dla lepszych ludzi

Teatr Śląski, czyli mój pierwszy raz

Teatr Korez, czyli dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie takie?

Św. Jana 24. Rialto. Ruta Kabac. Moskwa nie wierzy łzom

Kopernika 11. Barbara. Kolorowy Ptak

3 Maja 11. Teatr Bez Sceny

Panewnicka 374 b. Dom „Maria” w Panewnikach. Willa Nikity Chruszczowa w Ligocie

Jak się ma ulica Chorzowska (dawniej Dzierżyńskiego) do wiersza Antka Pawlaka?

Manhattan, czyli Odrodzenie

Mieszkam w Katowicach i co z tego wynika?

 

O tych, którzy mnie odumarli

 

Ligota, ul. Świdnicka 25

Moja kochana Wiedźma: Stanisława Łopuszańska

Krysia Bochenek biegnąca za swoimi rękoma (1953–2010)

Antonio Jurasz, aktor i przyjaciel (1922–2011)

Jerzy Duda-Gracz, który wierzył we mnie (1941–2004)

Benio Krawczyk w czerwonym szaliku (1931–2018)

Tadeusz Kijonka. Po pierwsze Śląsk (1936–2017)

Piotr Szmitke i Zyndram z Murcek (1955–2013)

O Krysi Pilszek po cichu (1950–2005)

Zbyszek Gruca. Chirurg, miłośnik teatru (1944–2014)

Stanisław Krawczyk. Poeta od placków ziemniaczanych (1938–2015)

Kazimierz Kutz. Talent trzeba w sobie wypracować (1929–2018)

Podziękowania